Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 31 października 2011

...aby w zarodku zdusić "syndrom poniedziałku"

Boże dziękuję za:

- Niewyspane oczy. To oznacza, że mam dla kogo wstawać;
-Bałagan , który muszę posprzątać po imprezie, bo to oznacza, że mam rodzinę i    
  przyjaciół;
 -Wannę i okna, które trzeba umyć, pralkę, która wymaga naprawy. To oznacza, że mam dom;
-Ubranie, które jest troszeczkę ciasne, ponieważ to oznacza, że mam co jeść;
- Słone łzy. To oznacza, że umiem tęsknić, żałować i współczuć;
-Zdarte gardło. To oznacza, że  jest ktoś, kto mnie słucha;
-Wysokie rachunki telefoniczne. To oznacza, że mam do kogo dzwonić;
 -Duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, że jest mi ciepło;
-Panią, która siedzi za mną w kościele i drażni swoim śpiewem, ponieważ to oznacza, że słyszę;
-Budzik, który odzywa się każdego ranka, ponieważ to oznacza, że żyję;
-Zmęczenie i obolałe mięśnie pod koniec dnia, bo to oznacza, że żyję pełnią życia!!!
-Chrapanie nocne, bo to oznacza, że mam Męża blisko siebie!!!

 Zatem optymistycznego poniedziałku Kochana ...

3 komentarze: